Zakończyliśmy ten nić fabularną! Po tej sesji średnio da się kontynuować tą samą drużyną i niedługo zaczynamy nową kampanią -- w której ja będę grał. Ale co się wydarzyło?
Oddanie ciała
Yamato i Kazu zgodnie z poleceniem daimyo udali się do lwów zwrócić ciało Matsu Rokuro. Tam Yamato wygadał się, jak naprawdę zginał daimyo Hayakoshi -- od zdradzieckiego ciosu Kakity Miyamoto. Lwy obwołały go wrogiem klanu. Nagle do obozu wjechał nowy wódz Lwów - daimyo całej prowincji, Matsu Sadao. Za nim przez błonia ciągnęły posiłki -- blisko 1000 żołnierzy. Yamato i Kazu wrócili do Ogawary i zdali relacje Daidoji Daizu. Wtedy Daizu wyjawił im tajny, obmyślony na zimowym dworze plan:
Cały wątek Ogawary i prowokowania lwów służył odciągnięciu ich sił na południe, by zluzować oblężone na dalekiej północy Ryoko Owari. Daizu zdradził też, że następnego dnia miasto i zamek zostaną ewakuowane i dołączą do armii Żurawia za Ogawarą. Ideą tej wojny jest wiązanie lwów walką -- szybka przegrana ani szybkie zwyciestwo nie przysłużą się planowi.
W podziemia
W tym czasie Haruki, Isao, Omi i Miyamoto nie chcąc tracić czasu zeszli do tajemniczych podziemi. Znów obskoczyły ich stwory Zokujin, ale dzięki magii Harukiego udało się z nimi dogadać i zostali odeskortowani do Oa, przywódczyni podziemnego ludu. Aby się z nią spotkać musieli jednak wspiąć się na Schody 3 Prób. Przeszli przez ogromną jaskinię, gdzie mieszkali ślepi ludzie i Zokujin. W skale błyszczały kryształy. Miyamoto został powitany jako "ten,który wędruje na granicy światów" i został odprowadzony na bok. Schodów pilnowało 3 strażników. Pierwszym był ślepy mnich - Isao i Omi pokonali go wspólnie, a Haruki potem uleczył jego rany. Drugim był potężny Zokujin i tego Omi spętał magicznymi więzami. A ostatnim, pod masywnymi wrotami, był... Miyamoto. Udał, że nie wie o co chodzi (Na tym etapie jego honor wynosił około 15) i po prostu wpuścił Harukiego i resztę do środka. Tam, w wypełnionej małymi świecami komnacie, których płomienie wypełniały mrok jak gwiazdy, czekała na nich Oa. Młoda, niewidoma kobieta. Bohaterowie wyjaśnili, po co przyszli, a Oa pozwoliła na spotkanie z więzionym duchem, choć ostrzegła, że to bardzo niebezpieczne. W tym czasie Yamato, Kazu i ronini także weszli w podziemia. Spotkali Zokujinów, ale nie potrafili się z nimi porozumieć. Zokujin zaczęli się zbliżać z wyciągniętymi łapami, powoli, zacieśniali krąg. Kazu wyciągnął miecz, jakiś zdenerowany ronin odebrał to jako sygnał do ataku, zgasło światło... Po pokonaniu dwóch roninów Zokujin odstąpili. Z innym Zokujin skrótem przez ziemię przybył wysyłany przez Oa Miyamoto. Traktowała go jak sprzymierzeńca i wydawało się, że w pełni mu ufa. Po krótkiej pyskówce, Miyamoto strzelił focha i stwierdził, że może iść tylko Yamato. Ten się na to nie zgodził. Grupa ruszyła dalej, oczekując ataku Zokujin. Wtedy Junin i jej ronini przyznali, że lwy zaoferowały im więcej koku teraz już wiedzą o co chodzi i wychodzą. Ale z szacunku do Yamato, nie zaatakują go. Ronini zawrócili, a Kazu w cieniach ruszył za nimi. Yamato w końcu dał się przekonać, by udać z Zokujin 'przez ziemię' i dotarł do komnaty Oa, gdzie samotnie czekał Haruki.
Komnata ducha
Za Miyamoto, Isao i Omim zamkęło się przejście. W obszernej, rozświetlonej niebieską poświatą jaskini nad podestem unosił się, siedzący w pozycji medytacyjnej, shugenja w sztach Feniksa. Jednak gdy otworzyl oczy, wypełniał je nieziemski blask.
Nagle z Miyamoto wyszla widmowa postac - jego przodek (i wynik wady Haunted). Razem zaczęli przekonywać Miyamoto, że teraz nadszedł jego czas, by wreszcie wypełnił swoje przeznaczenie. Miyamoto, jak to Miyamoto był nieprzekonany.
Isao zaczął odprawiać rytuał. Domyślił się, że shugneja więzi w swym ciele tego ducha, a jego cykliczne rytuały miały na celu utrzymanie go przy życiu. W końcu negocjacje dobiegły końca. Z ciała shugenji wyłoniła się prawdziwa postać ducha - ryu, smok powietrza. Wygnany u zarania dziejów z Tengoku, pragnął zebrać sobie podobnym banitów i... dalszych planów nie zdradził. Zaproponował też, że jeśli zabiją shugenję, inny shugenja (Isao) na powierzchni będzie mógł przekierować trzęsienie ziemi... np. na armię lwów. Jednak na to Feniksy nie mogły się zgodzić.
Rozpoczęła się walka - smok okazał się bardzo trudnym przeciwnikiem, a do walki po stronie smoka dołączył też widmowy przodek Miyamoto. Isao postanowił uciec i dokończyć rytuał gdzieś na powierzchni. Wniknął w ziemię u ruszył na górę. Omi padł nieprzytomny (choć był blisko spętania smoka czarami - z przodkiem mu się udało). Miyamoto ponownie zmienił stronę i obiecał nie dopuścić do rytuału. Z pomocą Zokujin namierzył Isao i choć nie atakował go, to przeszkadzał mu w rytuale. Isao w końcu udało się ukryć, lecz czasu było już bardzo mało. Miał tylko jedną szansę na wykoanie rytuału... Który się nie udał.
Ogawarą wstrząsneło potężne trzęsienie ziemi. Kto mógł, uciekał. Następnego dnia ruiny zajęły Lwy. Isao i Omi za pomocą kami wody przeniesli się na ziemię Feniksa i zdali raport z wydarzeń. Miyamoto po cichu zniknął w dziczy. Plan Żurawi jednak sie powiódł. Gdy Lwy odkryły pełne kryształu podziemia, w dodatku z gotową siłą roboczą, przekierowały sporo sił, by utrzymać Ogawarę. Konflikt o miasto trwał jeszcze dlugo - ale to inna historia.
Comments