Dark Tides to przygoda będąca częścią zestawu GM's kit, w którego sład wchodzi jeszcze ekran mistrza gry. Jeśli nie jesteś MG, a twój MG może chcieć prowadzić tę przygodę, zakończ czytanie i nie psuj sobie zabawy! Przygoda jest bardzo fajna, ale skomplikowana. BG prowadzą śledztwo w sprawie zaginięcia Otomo Hiroshige, który ostatnio przebywał w miasteczku klanu Żółwia - Zatoce Powolnych Pływów. W scenariuszu pojawia się masa NPCów i przynajmniej kilka wątków śledztwa. Dlatego do prowadzenia tego scenariusza trzeba się dobrze przygotować! Po pierwsze polecam mały PDF przygotowany przez Davida Robothama. Na zasadzie algorytmu prezentuje który NPC prowadzi do którego wątku śledztwa, fakty, które ujawnia itp. Bardzo zgrabnie jest to zrealizowane i jest gigantycznym ułatwieniem w prowadzeniu tej przygody.
Co więcej, przygotowałem też sobie "Karty NPCów" - choć brzmi to poważniej niż wygląda. Po prostu karteczki z imionami postaci, które wręczałem graczom w miarę jak te postaci spotkali lub o nich słyszeli. W założeniu gracze mieli sobie na nich notować, co kto wiedział, ale "główny notujący" na sesji wolał to robić na swojej kartce, a te moje karty po prostu mieć przed oczami.
No i oczywiście czytałem tę przygodę w tę i nazad, na anglojęzycznej grupie L5R pytałem o rady dotyczące scenariusza i wybranego przeze mnie głównego złego - bo scenariusz nie narzuca jednego rozwiązania.
Młodzi, zdolni, niebezpieczni
Przygoda rozpoczęła się w Otosan Uchi. Daidoji Hideo i Haruki, Tano i Kakita Miyamoto dotarli do stolicy imperium kończąc swą Musha Shugyo. Mieli tu spotkać się Isawą Isao (kolejny gracz - jego postać jest zakładanikiem u żurawi, ale dostał pozwolenie na gempukku w domu, za którym zresztą nie przepada) i odeskortować go do domu. Jednak Doji Hiroka (wysoko postawiona przedstawicielka Żurawi w stolicy) poprosiła ich o przysługę (czyli de facto kazała): mieli udać się do Zatoki Powolnych Pływów i odnaleźć Otomo Hiroshige, którego określiła jako "liść zagubiony na wietrze", "chłopiec z trudnościami."
BG dowiedzieli się, że miasteczko jest na ziemiach klanu Kasuga (Żółwia), który jest klanem... dziwnym. Raczej niezbyt szanowanym przez "duże" klany, a jednocześnie pod opieką samego cesarza. BG wywiedzieli się nieco o Żółwiach i ruszyli w drogę. Postanowili też oficjalnie nie kończyć jeszcze swojej Musha Shugyo i wejść między Żółwie jako ronini.
Po krótkiej wędrówce dotarli do Zatoki Powolnych Pływów. Szli i oczy wytrzeszczali. Gaijini! Na ulicy! A ten taki biały! Patrz, statek z trójkątnymi żaglami! A ci to samuraje czy chłopi, bo ciężko poznać? Mimo szoku kulturowego poszli przywitać się z miejscowym rządcą - wymagały tego zasady grzeczności, a to dla Żurawi świętość. A potem ruszyli do Gospody Wielu Dróg, gdzie ostatnio widziano Otomo Hiroshige (który występował jako Doji Hiroshige).
Śledztwo
Nie będę tu opisywać całego śledztwa po kolei. Dość wiedzieć, że BG ruszyli śladem Kakity Amano - przyjaciela zaginionego Hiroshiego. Kolejnym tropem okazał się ronin Hade. Niby pracował w "Czekającym Kocie", ale bywalcy tej jaskini hazardu stwierdzili, że został wywalony z pracy. I może jego dziewczyna - prostytutka w dokach - coś wie. Nasi młodzi samurajowie ruszyli więc do doków.
Ta wizyta przejdzie do historii - biedny super honorowy Hideo, który chce być wzorem samuraja, odwiedzający miejsca bedące ostoją upadłości bardzo cierpiał. Natomiast jego brat, Haruki radośnie brał co mu życie przyniosło. Po drodze do doków ekipa (która w pewnym momencie się rozdzieliła) spotkała też patrol Żółwi pod dowódctwem Kasugi Yumiko, która trochę się zainteresowała piątką nieco zbyt czystych roninów (ewidentnie młodzież na Musha Shugyo) w tak "niskiej dzielnicy." Przydzieliła im nawet dwóch samurajów do eskorty, a rano wpadła do ich gospody sprawdzić, czy żyją.
Od prostytutki BG dowiedzieli się, że Hade pewnie gdzieś odsypia w stajni i spędzili ranek przeszukując stajnie w dokach. Wreszcie znaleźli Hade - brudny i sponiewierany spał w opiumowym ciągu. Dobudzili go, uspokoili, i wydusili z niego historię.
Okazało się, że widział porwanie Hiroshige! Jakiś trzech mężczyzn, w tym ronin z tatuażem na szyi (o którym BG słyszeli już w czasie śledztwa) capnęli go na ulicy Niskich Obłoków, niedaleko wioski burakumin. Hade rzucił się na pomoc, a wtedy jeden z napastników wypowiedział słowa jakiejś dziwnej modlitwy i Hade się przeraził i uciekł...
Isao rozpoznał taki efekt: napastnik rzucił na Hade czar magii krwi! Sprawa zrobiła się dużo poważniejsza, niż wydawało się na początku (roboczą teorią były długi Hiroshige). BG zabrali Hade do świątyni, gdzie dokonali rytuału oczyszczenia ronina, a potem poszli na ulicę, gdzie doszło do napadu. Isao wypytał kami ziemi, które jak to one, enigmatycznie "odtworzyły" ślady stóp - wiodły one w stronę wioski burakumin (najniższa kasta społeczna).
Tam też zapewne BG będą kontynuować śledztwo, choć rozważają poinformowanie miejscowej namiestniczki o dotychczasowych odkryciach. Zostało też kilka innych wątków do sprawdzenia: Szef Yaguro, którego interes podupadł, Kizo - kupiec i lichwiarz, przed którym sporo osób trzęsie portkami, Szefowa Hana - właścicielka "Złotego Snu", gdzie BG dostali próbki noweg niebieskiego opium zwanego błękitnym płomieniem. Gdzieś tam w tle przewijał się też jakiś Skorpion i inne postaci.
Podsumowanie
Myślę, że dzięki przygotowaniu bardzo sprawnie to wszystko szło, nie było momentu, że graczom brakowało opcji i akcja "siadała." Za tydzień dalsze przygody!
Comments