"To chodźmy to wioski burakumin" powiedzieli BG i poszli zupełnie gdzie indziej.
Najpierw Isawa Isao rozpalił bardzo mocne opium zwane niebieskim płomieniem w miejscowej świątyni i potem ratował głównego kapłana, który odetchnął za głęboko. "Tak chciały kami" - wyjaśniał, ale przy okazji rozmowy z kami dowiedział się też, że opium Niebieski Płomień przybywa zza Morza Amaterasu. Jak zwykle robienie "wizji" to fajna sprawa - w końcu kami nie mówią po ludzku. W tym przypadku listki opium ułożyły się w obraz dwóch brzegów i jeden z listków jak okręt przemieścił się z jednego "brzegu" na drugi.
Potem Kakita Miyamoto nalegał by pobiec i sprawdzić co z Kakitą Amano. Ale w jego norze znaleźli upalonych narkomanów, od których dowiedzieli się, że Amano miał kasę i poszedł do Złotego Snu. Tam też pobiegli i dzięki talentom Doji Yamato, bez walki i kłopotów odnaleźli Kakitę Amano - w krytycznym stanie po zażyciu zbyt dużej dawki Błękitnego Płomienia. Uratowali go i zanieśli do swojej gospody. Yamato i Isao uwarzyli też leczniczą herbatę, dzięki której Amano dość szybko, bo już rankiem, odzyskał przytomność.
W międzyczasie BG odwiedzili jeszcze Wspaniałe Wizje i pogadali z szefem Kizo, przy okazji zostawiając u niego sporo pieniędzy i obkupując się wachlarzami, obrazami i innymi pamiątkami.
Wpadli też do Zielonego Odpoczynku, kolejnej palarni opium, pod władzą szefa Yaguro, starego i zgryźliwego od kiedy przestał być szychą w mieście. To on podał im trop Azifa, gaijińskiego przemytnika, który sprowadza nowe opium zza morza.
Byli też ponownie na nadbrzeżu, gdzie ponownie znaleźli Kasugę Yumiko, a Kakita Miyamoto umówił się z nią na spacer po południu. Yumiko wskazała im też drogę do Azifa. Więc młodzi samurajowie poszli porozmawiać z tym przystojnym, uroczym gaijinem, który potwierdził, że Gaku (ronin z tatuażem, imię poznali od Amano) to bardzo niebezpieczny typ, ale można go spotkać przy starych magazynach pod miastem.
I tak BG zatoczyli krąg i ponownie udali się pod miasto, w okolice wioski burakumin, gdzie odnaleźli podejrzany magazyn. Bez zbędnych ceregieli zrobili wjazd do środka i pokonali kilku bandytów. Przeszukując budynek i przesłuchując ocalałych bandytów odkryli następujące rzeczy:
towary, w tym gaijińskie rzeczy np. broń (jedną Miyamoto sobie wziął, choć stracił honor i glory - ale taka okazja dla ambitnego kowala!),
wszystkie wg. dokumentów przywiezione Zazdrosym Zefirem - statkiem Kasugi Yumiko!Ślady po 4 więźniach (kajdany, skrawki ubrań itp.)Fakt, że więźniów zabrano już na statek
BG zamiast pędzić do portu, zaczęli rozważać, czy Miyamoto nie powinien iść na to umówione spotkanie z Yumiko. Fakt, było już bardzo późno (w realu) i teraz widzę, że jakoś za słabo zasygnalizowałem konieczność pośpiechu. Odkrycie, że to Yumiko współpracuje z mahotsukai Gaku też jakoś specjalnie nie zrobiło wrażenia na graczach. Ani na postaciach.
BG pobiegli do namiestniczki, której jeszcze nie spotkali do tej pory. Wyjaśnili jej rzeczowo co i jak, a ona zaczęła zbierać ludzi do pomocy. Powoli. Więc BG, poza Yamato, popędzili do portu, ale tylko Miyamoto i Hideo dotarli tam szybko, a Isao i Tano trochę sie zasapali. Tzn. Isao się zasapał, a Tano został z nim.
Statek Yumiko szykował się do odpłynięcia, a ona sama i 4 samurajów blokowało pomost. Miyamoto próbował rozmawiać, by zyskać na czasie, ale potem zdał sobie sprawę, że statek właściwie już odpływa -najwyraźniej Yumiko nie miała zamiaru wsiadać. Wtedy chciał się przepchnąć, ale Yumiko wyzwała go do pojedynku! W tym czasie Hideo walczył z pozostałą czwórką.
Było już późno i trochę żeśmy z zasadami pojedynku namieszali, zapominąc np. że nie ma 2 op na krytyk w technice iai, center da się robić tylko w Void Stance, oraz że podwaja się severity krytyka w przypadku utraty opanowania. W każdym razie, Kakita Miyamoto padł ciężko ranny i krwawiąc. Wtedy wreszcie dobiegli Isao i Tano - ten drugi powalił strzałem z łuku Yumiko, a Isao pomógł Hideo rozprawić się z samurajami (choć Hideo świetnie sobie radził). Na koniec dobiegli Doji Yamato i 6 ashigaru.
BG przez chwilę zastanawiali się, co dalej, ale zapakowali się do łodzi w porcie - 6 ashigaru Żółwia wiedziało jak ją obsługiwać ;) i ruszyli w pościg. W pobliżu okrętu rozległ się głos Gaku:
"Zawróćcie, albo zaczniemy zabijać zakładników!" BG zawahali się, ale wtedy Hideo wyzwał Gaku na pojedynek i ten się zgodził! BG władowali się na pokład, wtedy Gaku kazał zaatakować i wywiązała się walka. Nie była jakoś specjalnie trudna - BG mieli wsparcie ashigaru - choć w pewnym momencie dwa ciała wstały jako zombie! Ale wkrótce BG odnieśli zwycięstwo i Gaku został zasieczony, a Otomo Hiroshige i inni więźniowie - uratowani.
Umierający Gaku ostrzegł BG: "Kitsu Sokori was zniszczy..."
Podsumowanie
Po sesji na naszej grupie FB umieściłem takiego posta podsumowania:
XP: za czas gry i zakończenie śledztwa 7xp [czyli za całą przygodę 11] Honor: każdy robi rachunek sumienia indywidualnie i sobie na wzajem, ale raczej na bieżąco to było rozpatrywane
Glory: +3 wszyscy (za prezent od Doji Haruki), +6 za zniszczenie maho-tsukai
Oczywiście dostaliście podziękowania od zarządcy miasteczka, choć dość mocno zasugerowano wam, by pewne sprawy zostawić w Zatoce Powolnych Pływów. Wtedy klan Żółwia na pewno nie zapomni o swych przyjaciołach. Jako ronini otrzymaliście też sowite wynagrodzenie - po 5 koku każdy.
Kasuga Yumiko zniknęła, a kiedy jej związek ze zniknięciami samurajów wyszedł na jaw (czego nie dało się uniknąć), jej imię zostało usunięte z klanu. Uratowana trójka samurajów była oczywiście bardzo wdzięczna. Mówili też, że Gaku służył komuś potężniejszemu, kto potrzebował krwi samurajów z dużych klanów do jakiś mrocznych rytuałów.
Odprowadziliście Otomo Hiroshige do domu, a właściwie w gościnę do Doji Hiroki,która wypytała was o wasze przygody. I teraz pytanie:
Czy obiecujecie Kasugom trzymanie języka za zębami, w zamian za ich pomoc itd., i czy w związku z tym zatajacie pewne detale przed Hiroki? Być tę rozmowę trzeba będzie rozwiazać z kostkami?
Tak czy siak otrzymaliście też od Doji Hiroki podarunek: przepiękne ozdobne haori na specjalne okazje (ceremonial clothes) oraz nowe zestawy ubrań podróżnych. Po tym wszystkim wreszcie udaliście się do domu - do miasteczka Ōgawara. Musha Shugyo dobiegła końca, rozpoczęła się prawdziwa służba, a czasy nastały ciężkie. Skutki potężnego tsunami, które przed trzema laty spustoszyły ziemie Żurawi były wciąż bardzo odczuwalne. Na północy trwa konflikt między Lwami i Żurawiami o Toshi Ranbo i okoliczne, żyzne ziemie. Konflikt ten może wpłynąć i na was, bo przecież graniczycie z Matsu, najgwałtowniejszą z lwich rodzin.
A w dodatku wasz daimyo Daidoji Daizo nagle zerwał obietnicę ślubu z Matsu i zamiast tego, w dość szybkim tempie, podjął decyzję o ślubie z Shosuro Ayane. Daizo ma też dzieci z poprzedniego ślubu. Szczegóły na temat miasteczka i sytuacji jakoś w tygodniu.
Wnioski
Główny wniosek jest taki, że trzeba pilnować czasu i kończyć o tej 12-1, bo końcówkę sesji prowadziłem na autopilocie. Mogła być dużo bardziej emocjonująca i przemyślana, a nie tak "na szybko". Choć w pewnym momencie nie było już sensu przerywać.
Sama przygoda jest bardzo fajna, śledztwo ciekawe i wielowątkowe. Trochę zbyt ogólnie jest powiedziane, które konkretnie tropy prowadzą do magazynu, jest to trochę na zasadzie "sam se to ustal." Natomiast świetne jest to, że są 3 postacie do wyboru jako złoczyńca (Yumiko, Kizo, Yaguro) i nawet możliwa jest opcja, że wszyscy współpracują z Gaku i Sokori. Ja wybrałem Yumiko, bo mi najbardziej pasowała jako przeciwniczka dla młodych samurajów.
Nie jest to też przygoda dla początkujących MG, ale sam system też nie jest prosty. I nie chodzi tu o mechanikę, ale sam świat, kwestie honoru, chwały itp. Mam nadzieję, że kolejne przygody od FFG będą co najmniej tej samej jakości co "Dark Tides."
Następna przygoda będzie mieć miejsce już na ziemiach klanu Żurawia, w rodzinnym miasteczku BG. W tym tygodniu opracuję brief dla graczy i też tu go umieszczę - nawet zacząłem używać OneNote, żeby to wszystko ogarnąć!
コメント