Wczoraj odbyła się sesja zero, czyli wstępna do nowej Legendy Pięciu Kręgów. Gra osadzona jest w świecie fantasy będącym amalgamatem Japonii, Chin, Korei, Mongolii i mitów tych światów. Ale dużo opiera sie na Japonii - mamy samurajów, katany, duchy kami itp. Granie w nową - piątą już - edycję L5K - mieliśmy w planach już od dawna, ale najpierw chcieliśmy skończyć Conana - jak wiadomo, ta kampania zakończyła się nagle i niespodziewanie.
Jednak jeszcze grając w Conana zaczęliśmy się powoli przygotowywać do L5K. Ja czytałem podręcznik i wątki na forach, gracze, gdy wyszedł wreszcie PDF wzięli się za tworzenie postaci - prawie wszyscy, poza jedną osobą, włączyli się do dyskusji. Poprzez posty na naszej grupie facebookowej ustalaliśmy zamierzenia kompanii i ogólny koncept drużyny. Stanęło na idei osadzenia przygód (przynajmniej na początku) w miasteczku na ziemiach klanu Żurawia, nieopodal granicy ze Skorpionami i Lwami (Matsu). Sięgnąłem do podręczników do poprzedniej edycji legendy i znalazłem Prowincję Kosaten, na ziemiach rodziny Daidoji (Żurawie). Dwóch graczy stworzyło właściwe gotowe do grania postaci, dwóch kolejnych takie pół na pół, jeden miał tylko koncept, a ostatni nie miał pojęcia o systemie. Jeden z graczy wydrukował też karty postaci oraz pomoce do gry (te drugie także zalaminował). Taki był stan wejściowy sesji zero.
Nie będę tu szczegółowo omawiał mechaniki gry - zrobiło to za mnie Erpegowe Piekiełko.
Tu jest link to recenzji, tutaj obszerny materiał wideo (świetny do słuchania np. na siłce), a tu patronite Piekiełka.
Tworzenie postaci
Spotkanie zaczęliśmy od tworzenia do końca postaci - gracze poprzepisywali notatki na karty postaci, a dwóch tworzyło je idąc tropem 20stu pytań z podręcznika. Proces przebiegł dość sprawnie, choć ci, co przyszli z postaciami trochę się nudzili. Z tworzeniem postaci w 5ed jest tak, że pierwszy raz trochę zajmuje, a potem można już je bardzo szybko tworzyć.
Skład drużyny przedstawia się tak:
Daidoji Haruki - młody shugenja szkolony w magii rodu Asahina. Ma miękkie serce i jest konserem sake. Pełne informacje o postaci i wgląd w to, jak gracz ją przygotował po przeczytaniu tego pliku.
Daidoji Hideo - młodszy brat Harukiego, niezwykle honorowy (honor 65 - za co już na starcie dostał dodatkową zaletę) i patrzący na litościwego braciszka z lekką pogardą. Na innych zresztą też.
Doji Yamato - ogromny (zaleta large), gruby (stworzyliśmy nową wadę, jest to bardzo proste i fajne) dworzanin, który myśli tylko o jedzeniu.
Kakita Miyamoto - syn wytwórcy mieczy i broni, szermierz marzący o wykuciu legendarnego ostrza. Udał się z ojcem w podróż aż na wyspy klanu Modliszki, gdzie zdobył ubranie z rekiniej skóry. Jednak po tej podróży ojciec nie był sobą, a Miyamoto nękają dziwne sny (wada 'nawiedzony').
Tano - ronin, którego wychował stary mnich obecnie służący Miyamoto. Oportunista i materialista.
Isawa ??, bliżej jeszcze nieokreślony shugenja ceniący zwłaszcza kami ziemi. Na ziemiach Żurawia znalazł się jako zakładnik, w wyniku jakieś grubszej intrygi na szczytach.
Jak widać, postacie opracowane są w różnym stopniu, ale po to jest właśnie sesja zero - żeby każdy miał czas choćby pomyślec o postaci i stworzyć jej grywalne podstawy.
Oprócz postaci udało nam się wspólnie wymyślić nieco więcej szczegółów dotyczących miasteczka:
Daymio ma chorą ambicję i cche coś udowodnić komuśma dzieci w wieku postaci graczy, wszyscy dorastali razem, a potem gdy status i trening zaczęły się coraz bardziej liczyć, ich drogi nieco się rozeszły. Nie lubią Hideo, za jego 'sztywniactwo'Miasteczko leże niedaleko granicy z Matsu, którzy kiedyś w czasie konfliktu międzyklanowego urządzili mieszkańcom prowincji masakrę (stare dzieje)Z kolei w czasie powodzi, gdy rzeka płynąca przez miasteczko wezbrała, shugenja Żurawi przekierowali wodę tak, że niefortunnie popłynęła na ziemie lwów, zatapiając pola i powodując głód.Z nowszej historii: "nasz" daimyo miał zakończyć swary żeniąc się z kobietą z rodziny Matsu. Jednak nagle i niespodziewanie zmienił plany i ożenił się ze kobietą z klanu Skorpiona! To był wielki afront dla lwów i sytuacja jest napięta. Na dworze pojawiło się też kilkoro Skorpionów, a niektórzy próbują dociec, co tak nagle zmieniło plany daimyo - może Skorpiony go szantażowały? Ale po co?
Test walki
Potem wreszcie wypakowaliśmy kostki i przeszliśmy do testowania i wyjaśniania mechaniki. Tu zaprocentowały tygodnie, które spędziłem an forum FFG i grupach na FB, bo sporo wiedziałem i byłem w stanie wyjaśnić, o co chodzi z postawami, symbolami kostek itd. Choć oczywiście, płynność gry przyjdzie z czasem.
Na początek test walki małych grup (skirmish). Postacie graczy kontra czterech zdesperowanych bandytów (najsłabsi przeciwnicy, z kategorii minion/pionki). Od razu okazało się, że trzeba pamiętać o zasięgach broni, ale jednocześnie granie na macie taktycznej jest trochę dziwne, bo zasięgi w 5ed są płynne i łatwo się zakałapućkać ile kto przeszedł. Dlatego na następnej sesji będę testowac inne rozwiązanie: kostki k6 i k10 umieszczane pomiędzy figurkami/żetoanmi uczestników starcia, gdzie numer na kostce oznacza odległość. Reszta w teatrze wyobraźni.
BG bez problemu poradzili sobie z bandytami. Ci najpierw atakowali pojedynczo, a potem przetestowałem zalecaną dla pionków zasadę ataku zgrupowanego - wtedy faktycznie są w stanie coś zrobić. Walka ta pomogła zobrazować graczom, o co chodzi z postawami, jak się liczy sukcesy i wykorzystuje opportunities (zwane gwiazdkami, kwiatkami, oportunitkami, itd. ;) )
Test intrygi
Następnie pozwoliliśmy się wykazać drużynowemu dworzaninowi. W hipotetycznej sytuacji Doji Yamato przekonywał schwytanego Doświadczonego Bandytę do wyjawienia kryjówki pobratymców. Zasady są proste i jasno napisane, trzeba pamiętać o zwracaniu uwagi na to, że wybór kręgu automatycznie oznacza podejście postaci w narracji: gracz wybrał krąg powietrza, ale potem z niego zrezygnował, bo oznacza on kręcenie i kłamanie, a chciał bandytę raczej po przyjacielsku podejść.
Był to trudny test (Poziom trudności 3 = vigilance bandyty), a bandyta też starał się Yamato nakłonić do uwolnienia go. Jednak dzięki pomocy Kakity (akcja assist - bardzo pomocna w intrygach) udało mu się zebrać trzy punkty Momentum i bandyta dał się przekonać.
Narracyjnie, cała ta akcja bardzo fajnie wyszła: gracz od razu wczuł sie w postać i niby pytał o skład ryżu i jedzenia, a z boku Kakita stał z groźną miną. Czuję duży potencjał fajnie rozegranych rozmów z NPCami!
Test pojedynków
Na koniec przeprowadziliśmy próbny pojedynek Kakity Miyamoto i Daidoji Hideo (postaci graczy). Wyszło bardzo ciekawie, choć pod koniec zabawnie, bo graczom nie szły rzuty i wyglądało to jak walka amatorów - ale w sumie postacie startowe w tej edycji są takimi dzieciakami jeszcze. Na punkty wygrał Daidoji, ale nikt nikogo tak naprawdę nie trafił (zero trafień krytycznych). Jednak widać w pojedynkach potencjał do kombinowania, zmieniania postaw, używania różnych akcji.
W pewnym momencie obaj uczestnicy byli Compromised (ich strife przekroczył Composure), ale żaden nie trafił finishing blow. Fajnie też można zużywać opportunities - np. Kakicie nie powiódł się test na trafienie techniką iaijutsu, ale użył opportunites by 'przestraszyć' lub 'sprowokować' Hideo, który dostał 2 strife'a i stał się compromised. Bardzo mi się podobał ten pojedynek, choć trzeba się przyzwyczaić do myśli, że ich idea jest inna niż pojedynków w poprzednich edycjach (że tylko iaijutsu, co dla mnie, praktyka iaijutsu, nawet amatorskiego, zawsze było trochę głupie).
Podsumowanie
Ponownie okazało się, że sesja zero, poprzedzona dyskusjami online, jest bardzo potrzebna. Bardzo mi się podobało, to co widziałem - mechanika wygląda na bardzo ciekawą i świetnie splata się z narracją. Gracze mogą teraz trochę przerobić postaci, widzą jak to wszystko działa w praktyce, które umiejętności mogą się okazać przydatne na początek. Teraz plan jest taki, że pierwsza przygoda-dwie będą jeszcze poza miasteczkiem, a dopiero po takim prologu BG wrócą do swego miasteczka. Które wciąż nie ma nazwy - może macie jakieś propozycje?
Oraz - myślę, że po tym weekendzie sprzedaż Options for Trollskull Manor przekroczy 1000 sztuk i tytuł dostanie plantynową odznakę. :)
Commentaires