Last Christmas to przygoda do Dungeons and Dragons, ale nietypowa. Gracze nie wcielają się w quasi-średniowieczno-magicznych wojowników, ale w świątecznych złoczyńców, takich jak Grinch, Scrooge, gremlin Stripe i robią wjazd do położonej na Biegunie Północnym bazy św.Mikołaja. Ich cel - ubić dziada.
Ale jak to? Mikołaja? Dlaczego? To wina Grincha - namieszał i św. Mikołaj wpadł w depresję i odmówił rozdawania prezentów w tym roku. Duch Świąt daje Grinchowi ultimatum - ma zniszczyć tę 'popsutą' formę Mikołaja, by ten odrodził się na nowo i wszyscy dostali prezenty. Grinch kompletuje zespół z innych znanych z popkultury złoczyńców i wyrusza na misję. Jednak każdy z uczestników ma też własne, sekretne plany co do wyprawy...
Pomysł
Takie tematyczne przygody są dość popularne na zachodzie, nawet w jednym z odcinków "Teorii wielkiego podrywu" robili taką zwariowaną sesję. Ponieważ jak zwykle nie zdążyłem napisać przygody na Halloween, postanowiłem więc napisać coś w temacie świąt, zwłaszcza, że o dziwo nie ma tego dużo do 5ed. Od początku chciałem zrobić coś innego i stąd pomysł, że celem będzie św.Mikołaj.
Pojawiło się pytanie: kto chciałby mu zrobić krzywdę? Oczywiście, że Grinch! Ale dlaczego? I tak powstała reszta historii, utrzymana w stylu Suicide Squad misja złoczyńców. Potem dodałem kolejny element - każdy z uczestników powinien mieć jakieś własne, tajne plany...
Od początku planowałem też przygodę tak, by była złożona z łatwych do dodawania i usuwania "klocków," a nie była liniowym dungeonem crawlem. Stąd różne podejścia do bazy i rozliczne opcje modyfikacji wymagań misji, dzięki czemu każdy MG może sobie dostosować długość modułu, stopień wyzwania i komplikacji. Jest ich tyle, że dodałem (nieco wzorując się na Sly Flourshu) kartę pomocy dla MG, gdzie można sobie zaznaczać wybrane opcje przygody.
Prace
Tempo prac było bardzo, bardzo ostre. Na napisanie, przetestowanie i złożenie miałem nieco ponad miesiąc. To bardzo mało! Ale jeśli przygoda nie ukazałaby się na początku grudnia, cały projekt mógłby dużo stracić - a tym razem, dzięki pieniądzom zarobionym na "Options for Trollskull Manor" sporo w niego zainwestowałem.
Napisanie szkicu przygody zajęło mi około 2 tygodni. W tym czasie skontaktowałem się też z Filipem Gutowskim, który ponownie zajął się robieniem map. Gdy szkic przygody (20 stron) był gotowy, trzeba było scenariusz przetestować. Prowadziłem go dwa razy - raz online, raz na żywo, testowała go także trzecia grupa. Więcej o testach i raporty z tych sesji znajdziecie tutaj. W międzyczasie szukałem też odpowiednich grafik na stockach.
Po testach i wprowadzeniu poprawek wysłałem tekst to Kena Carcasa, który w społeczności DMsGuild jest cenionym redaktorem. I bardzo szczerym. I dlatego dobrym. Choć to koszt 60 dolarów, to jego uwagi były bardzo cenne. Ponownie poprawiłem tekst - był już gotowy do składu.
Ale... Wciąż nie było map od Filipa. A bez nich Ania mogła zrobić tylko wstępny skład. Co więcej, nagle okazało się, że Ania wyjeżdża na 2 tygodnie i wraca dopiero w połowie grudnia. Te kilka ostatnich dni było mocno stresujące. Ja poganiałem Filipa, Filip się stresował, ja się denerwowałem, Ania też. We czwartek siedzieliśmy do 2 w nocy, ale Filip dosłał wszystko, Ania dokończyła skład i pojechała na wakacje.
Gotowego pdfa wysłałem ponownie do Kena, który miał jeszcze kilka uwag. Na szczęście nie było to nic wielkiego i te drobne zmiany wprowadził do dokumentu mój wspaniały szwagier, który też jest specem od DTP.
I give you my heart
Czy Last Christmas spodoba się graczom i mistrzom gry? Jak zwykle mam nadzieję, że choć koszty się pokryją, choć w ten tytuł włożyłem naprawdę bardzo dużo pracy i kosztował mnie masę nerwów. Pozostaje mieć nadzieję na mały gwiazdkowy cud. Tych pierwszych kilka dni jest kluczowe - jeśli tak ze 30-40 osób nie kupi książki, to spadnie ona w niebyt i ciężko ją będzie potem wywindować w górę. Więc jeśli macie wolne 10zł i chcecie wesprzeć polskiego twórcę na zachodnim rynku, to poproszę. Mam horom curke. ;) https://www.dmsguild.com/product/260258/Last-Christmas
Post Scriptum
W dniu publikacji o 2 w nocy wróciłem z sesji do domu i zajrzałem na konto DTRPG. Last Christmas nie okazało się natychmiastowym przebojem, w dodatku czekała na mnie też wiadomość - ktoś zauważał, że przecież większość imion takich jak Grinch, Hans Gruber, Mr. Oogie Boogie to przecież własności intelektualne i nie mam prawa ich użyć! Oczywista oczywistość, o której kompletnie nie pomyślałem.
Tak się denerowowałem (i byłem na siebie bardzo, bardzo zły), że nie mogłem zasnąć, więc o czwartej wstałem i zacząłem to poprawiać. Potem wysłałem szwagrowi, który to rankiem poprawił w pdfie... Tak Grinch stał się Grunchem, Mr Oogie Boogie Mr Potato Sackiem itd. Powinno być już ok. Uważajcie!
Comments